Odkąd zajmuję się psychoterapią, zauważyłam, że to co zadziało się w przeszłości nie tylko pozostawiło ślad w pamięci oraz emocjach, pozostawiło też ślad w ciele, w jego napięciu, pochyleniu, zaciśnięciu w szczęce….itp. Ciało dziecka zaciskało się na każdą krytykę, na każdy grymas matki lub ojca mówiący o ich niezadowoleniu. Jak to w przyrodzie, nadmiar powoduje konsekwencje. Jeśli zbyt wiele było odrzucenia, krytyki, kontroli lub z drugiej strony zbyt wiele opieki, brak wiary w dziecko, to wówczas ciało to wszystko wchłonie i zaciśnie się.